Francja to jeden z kierunków
obieranych przez naszych krajowych narciarzy. Jej popularność
rośnie z roku na rok, jednak ciągle jest stosunkowo mała w
porównaniu z Włochami czy Austrią – do których
wybieramy się zdecydowanie częściej. Dlaczego? Czy warto pojechać
na narty do Francji? Co oferują nam tamtejsze ośrodki?
Według znanego porzekadła, jak nie
wiadomo, o co chodzi, to chodzi o kasę. Tak jest również w
tym przypadku. Jednym z droższych zimowych ośrodków jest
właśnie Francja Narty w tym kraju to dość kosztowny biznes, a
tamtejsze ośrodki nie wyróżniają się aż na tyle, aby
rekompensowało to różnicę w cenach. Owszem, infrastruktura
narciarska jest w tym kraju bardzo dobra. Można by się nawet
pokusić o stwierdzenie, że najlepsza w Europie – jednak Austria
również nie ma się czego powstydzić, zaś za zjazdy,
noclegi i wyżywienie przyjdzie nam tam zapłacić nieporównywalnie
mniej – nie mówiąc już o tym, że mamy tam po prostu
bliżej. Mniej zatem zapłacimy również za podróż i
będzie ona krótsza – a to nie bez znaczenia, szczególnie
gdy do dyspozycji mamy tylko kilka dni ferii zimowych.
Jeśli chodzi o ceny, weźmy za
przykład towar chętnie kupowany nie tylko przez Polaków,
jakim jest piwo. Na stoku we Francji zapłacimy za nie ok. 20 zł.
Dla porównania we Włoszech lub Austrii ok. 12 zł. - a to już
niewiele więcej niż w Polsce. Ceny skipassów wahają się we
Francji w granicach 600 do 720 zł za 6 dni. Wyżywienie w
schroniskach jest drogie. Apartamenty wakacyjne są zdecydowanie
mniejsze i skromniej wyposażone niż w Austrii. Jak widać, nasi
rodacy nie lubią przepłacać i dlatego na końcu naszej
narciarskiej listy jest właśnie Francja. Narty tutaj to nie
najlepszy stosunek jakości do ceny.
Komentarze
Prześlij komentarz